Lipa jeszcze wróci | Wizjer Regionalny

8 maja 2007 1 przez

Mieleckim fanom szczypiorniaka najtrudniej jest się pogodzić z odejściem ze Stali BRW Mielec bramkarza Krzysztofa Lipki. Był gwiazdą teamu znad Wisłoki.

Okazuje się, że jemu też trudno opuszczać Mielec. Prezentujemy rozmowę z Lipą, w której opowiada o czasie spędzonym w Stali i najbliższej przyszłości.

– Wyjeżdżasz z Mielca, czy to wyjazd na stałe?
– Nie, ja stąd chyba nigdy już nie wyjadę na stałe. Spędziłem tu 3 lata i poznałem wielu wspaniałych ludzi. Mam tu jakby swoją rodzinę. Wszystko tutaj było wspaniałe, przede wszystkim ludzie. Począwszy od działaczy i kolegów z drużyny przez dziennikarzy po kibiców. Właśnie mieleckich fanów będzie mi najbardziej brakowało. Niezwykła oprawa każdego meczu i atmosfera w czasie gry to zasługa kibiców. Wątpię, że w nowy klubie będzie lepsza publiczność.

– To kiedy znowu zobaczymy się w Mielcu?
– Teraz grał będę w Völklingen, i tam mam się stawić 10 lipca. Ale w sierpniu czeka nas kilka dni urlopu, które na pewno wykorzystam na wizytę w Mielcu. Zresztą zapewniam, że w każdej wolnej chwili będę chciał przyjeżdżać tu. Mam tu prawdziwych przyjaciół, na przykład rodzinę Basiaków: zarówno Marcina jak i jego rodziców. Ich między innymi zasługa w tym, że Mielec stał się moim domem.

– Jaką szczególną pamiątkę zabierzesz do nowego klubu?
– Zabieram przede wszystkim dużo zdjęć i wspomnień z nimi związanymi. Na długo zapamiętam, że w Mielcu wszystko było poukładane tak jak trzeba. Szczególnie cenne będą dla mnie dowody uznania kibiców, czyli nagrody w plebiscytach. To dla sportowca są najważniejsze pamiątki, bo świadczą o sympatii kibiców, czyli tych dla których sport się uprawia.

– W czasie gry w Stali zostałeś nauczycielem…
– T prawda. Podczas pobytu w Mielcu obroniłem dyplom magisterski i rozpocząłem prace jako nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Technicznych. Tuż przed wyjazdem zdałem też ostatni egzamin i teraz już jestem nawet nauczycielem z dyplomem.

– W swojej niemieckiej drużynie nie będziesz jedynym Polakiem?
– Gra tam Hubert Bieniewicz, z którym znam się z wspólnych występów w Warszawie. Pomoże mi się zaaklimatyzować w zespole. Niedaleko gra inny kolega – bramkarz Sławek Szmal. Tylko kilkadziesiąt kilometrów jest do miasta gdzie gra przecież Marcin Basiak, były zawodnik Stali. Z tego co wiem to z drużyną wybieramy się też na zgrupowanie nad polskie morze.
(cyn)

Zobacz fotografie z meczów Stali Mielec w ekstraklasie w minionym sezonie – fot. P. Cynkier

News odtworzony z archiwalnej strony.