Skażone osiedle

16 maja 2008 2 przez

W nocy nie mogą otworzyć okna bo do ich domów dostaje się nieznośny smród, zanieczyszczone jest powietrze, po wąskiej drodze jeździ 500 samochodów dziennie i nie da się ją przejść.

Mieszkańcy Osiedla Cyranka w Mielcu chcą lepszych warunków życia i oddzielenia ich od Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Ulica Cyranowska i Orla leżą w bezpośredniej bliskości SSE Europark Mielec. Z zabudowaniami mieszkalnymi graniczą między innymi hale firmy Onduline. Mieszkańcy Osiedla Cyranka skarżą się, że z takimi sąsiadami ciężko wytrzymać.

Młodzi uciekają
– Rodzice budują i remontują domy dla swoich dzieci, ale chyba sami będą w nich mieszkać. Bo młodzi stąd uciekają. Dlaczego? Bo z tym zatrutym powietrzem ciężko żyć. Ludzie chorują, ja znam sama kilka takich osób – mówi Krystyna Mojek, wiceprzewodnicząca Rady Osiedla Cyranka w Mielcu. – Trzeba nas oddzielić od Strefy. Można tam posadzić las, ja sama jestem skłonna odsprzedać ziemię, którą mam, by sadzić drzewa – sugerowała.

Obrzydliwy smród
– Mieszkam w takim klinie między Onduline, a Kronospanem. Wiem doskonale co się dzieje – dopowiada Krystyna Mojek. Mówi, że w nocy ze strony Strefy do jej domu dochodzi taki smród, że – aż serce dudni, głowę wykręca w drugą stronę, okna trzeba zamykać – relacjonuje. – A tam ludzie mają jakieś działki. Jak w dzień się to pojawi to nie da się wysiedzieć przy domu. Aż mi żal tych osób, które coś tam robią na tych działkach w smrodzie – dopowiada. Szkodliwe mają być też pyły, które opadają na teren osiedla.

Policja ekologiczna pomoże
Janusz Chodorowski, prezydent Mielca odpowiada, że skargi na uciążliwość Strefy mieszkańcy Cyranki powinni kierować do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – To jest taka policja ekologiczna. Tam są odpowiednie służby do sprawdzenia tego – wyjaśniał Janusz Chodorowski. Przypominał, że Strefa objęta jest stałym monitoringiem, za który płaci również Urząd Miejski. – Sprawą zajmie się też nasza Komisja Ochrony Środowiska. Wiem, że Onduline zainwestował spore środki w likwidację tego przykrego zapachu. Nie jest tak, że to zagraża życiu. Bo wtedy te firmy już dawno zostałyby zamknięte – dopowiadał prezydent.

500 samochodów
Wąskimi ulicami Osiedla Cyranka, coraz więcej kierowców, skraca sobie drogę do Strefy. – Jeździ tu 500 samochodów dziennie – wyliczyła mieszkająca przy ulicy Orlej Anna Graniczka. – Kiedy będzie mógł powstać tam chodnik, po którym będziemy mogli bezpiecznie chodzić – dopytywała się na sesji Rady Miasta Mielca. Sugerowała, że mieszkańcy chcą oddać bezpłatnie swój teren pod chodnik. – Będziemy to rozpatrywać – odpowiadał prezydent Mielca Janusz Chodorowski. – Ale, albo miejsca nie ma, albo są zgody mieszkańców tylko na sprzedaż terenu potrzebnego pod budowę chodnika – dodawał Chodorowski.
P. Cynkier

News odtworzony z archiwalnej strony.