Pazdan doniósł sam na siebie!

26 września 2007 2 przez

Były już, wiceburmistrz Łańcuta, postanowił prawdopodobnie wykazać się uczciwością. Jak postanowił, tak zrobił. Doniósł… sam na siebie do prokuratury!

Po obszernym materiale Nielegalny wiceburmistrz, który opublikowaliśmy kilkanaście dni temu, w Łańcucie trwa samorządowy kryzys. Informacje o nielegalnych praktykach Henryka Pazdana, wtedy jeszcze wiceburmistrza miasta, potwierdził sam Pazdan. O swoim kłamstwie w oświadczeniu majątkowym powiadomił… Prokuraturę Rejonową w Łańcucie.

Dobrze zrobił?
Prokurator Rejonowy dla Łańcuta Anna Kasprowicz – Babiarz potwierdza, że Henryk Pazdan sam zgłosił się do prokuratury. – Od kiedy pracuję to nie spotkałam się z takim zachowaniem – mówi. – Skoro sam to ujawnił, to dobrze zrobił – ocenia pomysł Pazdana Anna Kasprowicz – Babiarz. Przyznaje również, że jest to okoliczność łagodząca. Pazdan po rozpoczęciu postępowania przez prokuraturę został odwołany ze stanowiska wiceburmistrza. Prokuraturę powiadomił o tym, że w oświadczeniu majątkowym zataił dochody, które uzyskał w Stowarzyszeniu Rozwoju Ziemi Łańcuckiej, którego jest przewodniczącym zarządu. Już sama praca zarobkowa w tym stowarzyszeniu jest sprzeczna z prawem regulującym działanie samorządu.

Magistrat przekaże dokumenty
– Zwróciliśmy się o przekazanie nam potrzebnych w tej sprawie dokumentów do Urzędu Miasta – informuje jeszcze prokurator Kasprowicz – Babiarz. Wątek zatajenia dochodów przez Pazdana na razie jest jedynym w sprawie niejasnej działalności łańcuckich samorządowców w Stowarzyszeniu Rozwoju Ziemi Łańcuckiej, którym interesuje się prokuratura. Ale zastrzeżenia są również wobec burmistrza Stanisława Gwizdaka, który był równocześnie, jeszcze do 15 lutego bieżącego roku, szefem stowarzyszenia. Jako burmistrz przyznał mu dotację. Tą sprawą ma się zająć Regionalna Izba Obrachunkowa. Poinformowany został także wojewoda podkarpacki. Pozbawienia mandatu radnego miejskiego może spodziewać się również Grzegorz Wilk, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Rozwoju Ziemi Łańcuckiej. Być może będzie sprawdzana też gazeta Echo wydawana przez stowarzyszenie. Burmistrz zlecał w niej publikację płatnych ogłoszeń magistratu, mógł w ten sposób dopuścić się łamania prawa.
(cyn)

News odzyskany z archiwalnej wersji.