Ratują ostatnie Irydy
5 lipca 2008W Mielcu trwa akcja ocalenia przed złomowaniem dwóch samolotów Iryda. Skonstruowany w Mielcu odrzutowiec szkolno – bojowy miał być dumą miasta. Program jednak upadł, ale mielczanom samolot zapadł w pamięci.
Dlatego ostatnie jego egzemplarze zostaną w mieście!
Jedna w muzeum, jedna na cokole.
Ostatnie dwie Irydy ozdobią Mielec, a mielczanie będą mogli na co dzień je oglądać! Tak się kończy smutna historia samolotu, który mógł być powodem do dumy całego kraju!
30 lat temu…
W 1976 w Instytucie Lotnictwa rozpoczęto prace nad projektem wstępnym samolotu, mającego zastąpić TS-11 Iskra. Projekt wstępny zakończono w 1978, a samolot otrzymał oznaczenie I-22 Iryda. W 1980 ostatecznie zatwierdzono projekt, a w dwa lata później w Mielcu rozpoczęto budowę prototypów. Pierwszy lot płatowca z silnikami PZL-5 odbył się w 3 marca 1985. Oznaczenie samolotu zmieniono na PZL M93 Iryda. W maju 1994 zastosowano nową awionikę firmy Sagem. W 1997 powstała wersja M96, z przebudowanym skrzydłem i usterzeniem oraz awioniką firmy Sextant Avionique, którą oblatano 16 sierpnia 1997.
Niezłe uzbrojenie
Uzbrojeniem stałym samolotu I-22 było dwulufowe działko GSz-23Ł kalibru 23 mm zabudowane pod kadłubem. Zapas amunicji do działka był równy 200 naboi. od skrzydłami znajdowały się cztery belki o nośności 500 kg każda. Maksymalny udźwig samolotu z silnikami wynosił 1800 kg. Podwieszane mogły być bomby lotnicze, wyrzutnie, pociski powietrze-powietrze, zasobniki strzeleckie z działkami lub z karabinem maszynowym Zeus-1. Możliwe było także przenoszenie zasobnika rozpoznawczego Saturn.
Upadek Irydy
Niestety w pierwszych lotów doszło do tragicznego wypadku Irydy. Zginęło dwie osoby. Specjaliści z Mielca twierdzą, że to wina pilota, który popełnił błąd. Ale inne ośrodki lotnicze samolot przekreśliły. W latach 1992-1996 w 58 lotniczym pułku szkolnym użytkowano 8 egzemplarzy samolotu Iryda. Od 1996 w hangarach Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu stało bezużytecznie 16 maszyn. W ostatnim czasie zainteresował się nimi Bumar, który rozważa możliwość wznowienia programu i sprzedaży samolotów do Indii. Pomysł jednak upadł. Maszynę o numerze bocznym 301 przekazano w 2006 roku do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych w Warszawie. Jest to jedyny w pełni sprawny egzemplarz tego samolotu. Nie może jednak latać ze względu na brak odpowiednich zezwoleń i certyfikatów. Maszyna o numerze 204 stoi w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, tuż obok TS-11 Iskra. Mieleckie egzemplarze wyjechały z miasta, wojsko wywiozło je do Kutna, gdzie mają być złomowane.
To było jak pogrzeb
Konwój wywożonych z Mielca Iryd zauważyło na ulicach miasta, lub drogach dojazdowych wielu mielczan. Wszyscy opowiadali, że poczuli się jak na pogrzebie bliskiej osoby. Ten samolot stał się symbolem walki o lepszą przyszłość miasta. Choć w końcu udało się uratować mieleckie zakłady lotnicze, to wojna o kontynuowanie programu Iryda została przegrana. Ale mielecki magistrat, oraz PZL, nie pozwoliły na to by o Irydzie w mieście zapomniano. Udało się uratować dwa samoloty. Jeden stanie na cokole, przy drodze z Rzeszowa do Mielca. Prawdopodobnie tuż przy rondzie u zbiegu ulic Wolności i Partyzantów. Miasto przekazało na ten cel 10 tysięcy złotych. Druga maszyna znajdzie swoje miejsce w domu. Przy Polskich Zakładach Lotniczych powstaje niewielkie muzeum. Oprócz Irydy stanie tam jeszcze 7 innych maszyn produkowanych w Mielcu. Prezentacja ma zostać otwarta latem tego roku.
(cyn)
News odtworzony z archiwalnej strony.
Niewiarygodne, jak jedna lektura może tak bardzo poszerzyć horyzonty.