Napad na kobietę – co wydarzyło się w lesie?

Napad na kobietę – co wydarzyło się w lesie?

17 lutego 2007 1 przez

Kolejna miejska legenda krąży po Mielcu! Z ust do ust przekazują ją sobie mieszkańcy, a szczególnie kierowcy. Według niej kierowca tira uratował kobietę przed brutalnym napadem! Czy to prawda, że kierowca tira udaremnił napad na kobietę?

Jak wyglądał napad na kobietę?

Wygląda na to, że zdecydowana reakcja kierowcy tira zniweczyła misternie zaplanowany napad. Mężczyzna dostrzegł w samochodzie za którym jechał skrytego napastnika. Zrobił wszystko by nie pozwolić mu zaatakować! Napad na kobietę wyglądał następująco:

  • Kłoda na drodze – do zdarzenia miało dojść niedawno prawdopodobnie na drodze Mielec – Tarnów, w lesie piątkowieckim. Jadąca samochodem mielczanka zatrzymała się nocą w lesie, bo na drodze leżała drewniana kłoda, która blokowała przejazd. Postarała ją usunąć samodzielnie. Wysiadła i zsunęła gałęzie z szosy. Samochód zostawiła otwarty. Gdy odblokowała przejazd wsiadła do samochodu i kontynuowała podróż. Nie zauważyła nic podejrzanego.
  • Sygnalizował światłami – według informacji, która krąży wśród mieszkańców Mielca i okolic, chwilę po tym zdarzeniu za samochodem mielczanki zaczął jechać tir. Siedzący wysoko jego kierowca spostrzegł coś dziwnego w samochodzie osobowym. W światłach swojej ciężarówki ukazał mu się schowany na tylnim siedzeniu mężczyzna, który wydawał się planować atak na kobietę. Postanowił przerwać podróż mielczanki.

Zaczął sygnalizować światłami i klaksonem niebezpieczeństwo. Próbował zmusić samochód osobowy, by się zatrzymał. Kobieta, która nie rozumiała tirowca, przyspieszała. Jednak odważny kierowca ciężarówki gonił samochód osobowy. W końcu dopiął swego, mielczanka się zatrzymała. Wtedy tirowiec i kobieta zobaczyli, jak z samochodu wybiega wystraszony napastnik. Uciekł w zarośla. Kobieta przeżyła niemały szok. Być może żyje tylko i wyłącznie dzięki kierowcy TIRa. Czy historia jest prawdziwa, jednoznacznie niewiadomo. Ponieważ udało się udaremnić napad, sprawa nie została prawdopodobnie zgłoszona policji.

News odzyskany z archiwalnej wersji.